Bez kategorii
Nauka na błędach – dlaczego Texas miał ostatnio problem z dostawą prądu?

Nauka na błędach – dlaczego Texas miał ostatnio problem z dostawą prądu?

W połowie lutego burza śnieżna Uri przyniosła atak zimy i bardzo niskie temperatury jakich w Stanach Zjednoczonych nie widziano od lat. Federalna agencja meteorologiczna USA szacuje, że ekstremalnych warunków pogodowych doświadczyło ponad 100 milionów Amerykanów. Dodatkowo dziwi fakt, że stan wydobywający 41% ropy naftowej w USA oraz 25% gazu ziemnego w USA oraz największy producent energii elektrycznej w kraju, nie może dostarczyć prądu swoim mieszkańcom? W niektórych rejonach zarejestrowano temperatury nienotowane od stu lat, jest tam zimniej, niż w północnym stanie Maine czy w niektórych częściach Alaski.

Pewnie ciężko będzie przekonać wszystkich mieszkańców Texasu, że ten atak zimy jest oznaką zmiany klimatu jednak można potwierdzić na 100% że rośnie częstotliwość ekstremalnych warunków pogodowych w USA. Infrastruktura w Teksasie się załamała. Problem nie polega na tym, jak twierdzą niektórzy, że Teksas ma zbyt wiele odnawialnych źródeł energii. Eksperci powtarzają jednak, że to nie energia odnawialna odpowiada za kryzys (pomimo, że niektóre wiatraki rzeczywiście zamarzły) ponieważ w całym bilansie energetycznym siłownie wiatrowe odpowiadają jedynie za 7% zimowej produkcji prądu w tym stanie. Reszta pochodzi z paliw kopalnych, przede wszystkim z gazu ziemnego – a gazociągi również zamarzły. Teksańska infrastruktura energetyczna, bez względu na to, z jakiego źródła pochodzi prąd, po prostu nie wytrzymuje ekstremalnych temperatur. Kontynentalne Stany Zjednoczone podzielone są na trzy sieci elektroenergetyczne – wschodnią i zachodnią, rozgraniczone Górami Skalistymi, oraz teksańską. Teksas celowo utrzymuje własną sieć, ERCOT (Electric Reliability Council of Texas), bo w ten sposób nie następuje przesyłanie prądu przez granice stanowe i unika się kontroli FERC, federalnej agencji regulującej kwestie energetyczne. Politycy rządzący w tym stanie od kilku lat wstrzymują rozbudowę sieci energetycznej oraz włączenie stanowej infrastruktury w sieć elektroenergetyczną całego kraju. Wyniki takiego podejścia widać teraz gołym okiem (szkoda, że muszą przy tym cierpieć mieszkańcy Texasu).

Równo dziesięć lat temu Teksas doświadczył podobnej katastrofy: surowa zima doprowadziła do przerw w dostawie prądu, ale – jak dziś widać – nie wyciągnięto z tego żadnej nauczki. Zaniedbano remonty, nie ulepszono sieci energetycznej, a przede wszystkim nie utrzymywano rezerw na poziomie zalecanym przez instytucje federalne. Mieszkańcy Texsasu chronili się w kościołach, galeriach handlowych.

Prezydent Joe Biden zapowiedział, że chce, aby emisje paliw kopalnych z produkcji energii zakończyły się do 2035 r. a gospodarka USA była neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 r. Ameryka jest nie tylko drugim co do wielkości emitentem na świecie, ale także źródłem ogólnoświatowej polityki klimatycznej oraz nowych technologii w tym sektorze. Ameryka jest dobra w innowacjach, ale nowe pomysły muszą być wdrażane na dużą skalę, a nie rozwijane wyłącznie w laboratoriach. Jednym z narzędzi jakie może wprowadzić szybką zmianę jest cena emisji dwutlenku węgla. Niestety cena jest aktualnie zbyt niska aby poważni inwestorzy zainteresowali się rozwojem nowych technologii. Dużym plusem jest spadek kosztów produkcji energii z wiatru i słońca o prawie 80% w ostatniej dekadzie.

Jednak cena nie jest jedynym czynnikiem – ponad połowa stanów ma jakieś zadanie w zakresie planu rozwoju czystej energii (zwłaszcza infrastruktury i urządzeń), które Prezydent Biden chce wprowadzić na skalę krajową. Plan rozwoju OZE w USA obejmuje ramy regulacyjne jak i zwiększenie połączeń sieciowych pomiędzy nimi. Będzie to wymagało wielu dodatkowych inwestycji – około 2,5 biliona dolarów w nadchodzącej dekadzie – twierdzą naukowcy z Princeton. W nowej książce Bill Gates, miliarder i filantrop, twierdzi, że potrzebne są badania w wielu dziedzinach m.in magazynowanie energii, zaawansowane reaktory jądrowe aby uzupełnić odnawialne źródła energii i technologie do czystego wytwarzania energii elektrycznej. Bez tych działań, nawet jeśli czysta energia z OZE zasili samochody elektryczne, usunie to tylko około połowy emisji CO2 do atmosfery.

Źródło: www.economist.com